"To naprawdę jest wasz pomysł?". Grabiec krytykuje rządowy program dla terenów po PGR-owskich
Szef rządu zwrócił uwagę, że od dłuższego czasu zadajemy sobie pytania o przyszłość - jak będzie wyglądać polska gospodarka po ustąpieniu pandemii oraz co należy zrobić, żeby się móc rozwijać. – Demony przeszłości z III RP muszą odejść w niepamięć – podkreślił Mateusz Morawiecki, dodając, że "jedną z pięt achillesowych rozwoju III RP był niewątpliwie brak dbałości o obszary popegeerowskie, wiele obszarów w Polsce zostało zupełnie opuszczonych". – Gwałtownie przyrosło tam bezrobocie, bieda, ubóstwo, ale także zwijanie usług publicznych – wskazał.
– Dziś chcemy tę niesprawiedliwość zacząć w stosunkowo szybkim tempie naprawiać, żeby na te tereny popegeerowskie z powrotem zajrzała nadzieja. Ruszamy z nowym programem wsparcia dla terenów popegeerowskich w wys. 250 mln zł, realizowane w ramach RFIL – poinformował premier. – Z RFIL już część środków poszła do tych popegeerowskich terenów, ale dziś chcemy, żeby gminy mogły złożyć maksymalnie 3 wnioski na 3 inwestycje, które bedą opiewały na kwoty min. 50 tys zł, a maksymalnie 5 mln zł – dodał.
Tymczasem według rzecznika PO Jana Grabca, nie jest to dobry sposób na wzmacnianie gospodarki w dobie kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa. Co prawda, polityk nie przedstawił lepszego remedium, jednak nie szczędzi krytyki rządowi Zjednoczonej Prawicy.